1 listopada, wieczorem, po powrocie do domu sprawdziłem BLG, wynosiło 2 stopnie. Prawie miesiąc wcześniej zrobiłem drugie swojskie duże zakupy i mam już balon. Pora na przelewanie do balona.
No to jak już jest balon to przelewam do niego wino. Wcześniej dokładnie umyłem balon przy użyciu ciepłej wody z rozpuszczonym OXI. Przepłukałem samą wodą, mimo że na opakowaniu OXI jest napisane, że nie trzeba.
Co tam panie po przelaniu?
A po przelaniu do balona widać, że winko mętne, mało klarowne. No ale czego się spodziewać, nastawione ledwo 6 tygodni temu. W smaku słodkie, lekko jakby gazowane. Wciąż pracuje. Poczekam aż BLG zejdzie do 0, przypominam, póki co BLG=2.
Przy przelewaniu do balona nie mogłem się powstrzymać i przelałem do jednej butelki. Zakorkowałem używanym korkiem.
Ile będzie wina, nie wiem. Część na pewno wyparuje przy zlewaniu :) ale do rzeczy. Ile wyszło swojskiego wina?
edit [2019/03/12]
W sumie to nie wiem czemu nie dodałem na tym etapie jeszcze syropu cukrowego? Pewnie błędy początkującego. Otworzyłem jedna butelkę wina w zeszłą sobotę. Winko w smaku pyszne, lekko słodkie. Nie wiem czy uda mi się je w przyszłości powtórzyć. Pewnie nie no bo to inne owoce będą, ale gdyby wyszło podobne, to byłbym zadowolony.
Jedno wiem, że w przyszłości trzeba będzie nastawić większą ilość wina, ponieważ strasznie dużo go ubywa przy przelewaniu ;)