Robię swojskiego jabola. 14 listopada, w czwartkowy wieczór. Na tydzień przed przypadającym na 3 czwartek listopada świętem młodego wina „bożolenowu” nastawiłem swojego jabola. Uwielbiane przez wielu wino jabłkowe, swojskie wino z jabłek.
Udało mi się kupić bardzo słodkie i soczyste jabłka na swojskie wino.
Winko zrobiłem z jakiś 12 kilogramów jabłek, które zostały przepuszczone przez sokowirówkę. Uzyskałem jakieś 7-8 litrów soku.
Do całości dodałem 3,5 litra wody w której rozpuściłem 2 kilogramy cukru.
BLG na starcie wynosi 18°, co przełoży się na jakieś 8% alkoholu, mało! Warto korzystać z tabelki BLG, gdzie w prosty sposób, przy użyciu cukromierza możemy wyliczyć moc naszego wina.
Ja z tym winkiem celuję w jakieś 12-13% więc jeszcze trochę czasu i trochę cukru i będzie OK!
Wiosna 2020 będzie smakowała winem jabłkowym
Dodałem drożdży, tych na zdjęciu – Cobra do win białych, typu saccharomyces cerevisiae i pożywki.
Dziś, 21 listopada, mija równiutki tydzień a winko wciąż ładnie pracuje. Rurka fermentacyjna typu „Ciche dni i noce” sprawdza się rewelacyjnie, widać, że nastaw pracuje ale niczego nie słychać.
Swojskie wino z jabłek
W weekend będę sprawdzał jak winko smakuje, ile cukru zostało do przerobienia, pewnie dodam jeszcze z kilogram i czekamy, czekamy, czekamy.
O jak bardzo mi ta piosenka się kojarzy z tym winkiem – KSU – „Jabol punk”
Podsumowanie wydatków
na swojskie wino
- 12 zł – 12 kilogramów jabłek (kupiłem 14 kg ale trochę zjadłem :))
- 6 zł – drożdże Cobra
- 2 zł – pożywka
- 6 zł – rurka fermentacyjna
- 5 zł – 2 kg cukru
- prąd, woda, czas – bezcenne
- dojdzie pewnie jeszcze z 5 zł na kolejne 2 kg cukru i to chyba będzie wszystko
W sumie będzie jakieś 36 zł za 12 litrów wina, bo się spróbuje, zleje znad osadu, ubędzie gdzieś w trakcie oczekiwania. Czyli jakieś 3 zł za 1 litr pysznego, domowego, swojskiego wina.
Podwyżka akcyzy nie jest nam straszna :)
Aktualizacja 2019/12/04
Dziś mija trzeci tydzień od nastawienia winka. Dodałem do niego 1,5 litra wody i kilogram cukru. Po wlaniu syropu cukrowego do nastawu BLG wyniosło 5°. Zakładam, że przed dosłodzeniem BLG ~-1°.
Przy okazji zlałem wino, ciężko tu mówić, że znad osadu, bo raczej znad tej jabłkowej pulpy. Jabłka wyciskałem w sokowirówce, sok niby był klarowny ale jednak jak widać trochę zamulił. Niemniej jednak winko pachnie owocowo. Będzie pyszne, musi jednak jeszcze swoje odstać aby się w pełni wyklarowało.
Aktualizacja 2020/01/11
BLG = 0°
Dosłodziłem do BLG=6°
Aktualizacja 2020/04/26
Już ponad 5 miesięcy od nastawienia wina jabłkowego. Dziś zlałem je po raz kolejny znad osadu i sprawdziłem poziom BLG, który wynosił ~6°.
Aktualizacja 2020/06/16
Wino zlane znad osadu, BLG ani drgnęło, wciąż 6°.
Liczymy procent alkoholu w winie, 18+6=24° czyli około 12% alkoholu
Aktualizacja 2020/09/16
Wino jabłkowe zabutelkowałem i przeniosłem do piwnicy. Zostało niewiele bo ledwo 11 butelek. BLG wciąż około 5-6°
Zapraszam do przeczytania wpisu z roku 2020, który również dotyczy wina jabłkowego.