Przegląd warzywnika, sierpień 2020
Na wsi,  Owoce i warzywa

Przegląd warzywnika. Sierpień 2020

Sierpień, czyli połowa sezonu w ogrodzie, czas na przegląd warzywnika. Część warzyw już zebrałem, lub wciąż zbieram. Inne pięknie się kolorują, a na jeszcze inne przyjdzie mi trochę poczekać.

Staram się przynajmniej raz w tygodniu, pomijając weekend pojechać na działkę i podlać warzywa, nie mówiąc już o plewieniu. Staram się, ale nie zawsze wychodzi. Często w tygodniu po prostu nie ma na to czasu, a w weekend trafia się jakieś wyjście. Chociaż w tym dziwnym roku, tych wyjść jest zdecydowanie mniej, więc i czasu na przypilnowanie ogródka jakoś tak więcej.

Droga na działkę

Na działkę mam około 28 kilometrów. Nie jest to może jakoś bardzo daleko, no ale nie można powiedzieć, że to taka podmiejska rekreacja. Jakby nie patrzeć to ponad 30 minut jazdy.

Często jednak udaje mi się zwolnić godzinkę z pracy i czmychnąć na działkę pociągiem. Mam ten komfort gdyż z pracy na stację mam około 15 minut spacerkiem. A ze stacji docelowej na działkę jest już tylko 5 minut drogi.

Zdjęcia moich upraw

Może zdjęcia jakoś nie zachwycają wyglądem, ale to nie one mają zachwycać a same warzywa. 100% bez nawozów, chemii i innego badziewia. Tylko gleba, woda i słońce. No i plewienie :)

Przegląd warzywnika

Jak widać jest tego dość sporo. Mam w tym roku bardzo dużo cukinii oraz cebuli, zarówno białej jak i czerwonej. Nie mogę też narzekać na plony buraka cukrowego oraz fasolki szparagowej czy rzodkiewki. Jak dla nas jest to aż nadto. Ale jak to mówią od przybytku głowa nie boli.

Cukinię dość często rozdaję w pracy. Cebulę, szparagówkę i buraki również dostali znajomi, którzy odwiedzili naszą działkę. Poza tym mam rządek marchewki i pietruszki. Trochę kopru, kalarepę, czosnek, czarną rzepę, dynię hokkaido oraz słonecznik.

Największym niewypałem tego sezonu okazał się bób. Żałuję, że nie udało się wyhodować bobu, gdyż bardzo go lubię, a kilogram bobu w sezonie kosztował ponad dychę! Kolejnym warzywem, a może ziołem był szczypiorek, który w ogóle u mnie nie zszedł! Tutaj strata była mniejsza, gdyż u Rodziców było go sporo więc częstowałem się nim tak samo często jak i ogórkami. W tym roku w ogóle ukisiłem może z 5-6 słoików ogórków. Resztę otrzymałem od Rodziców.

Warzywa w tunelu

Wszystkie opisywane powyżej warzywa wysiane lub posadzone były do gruntu pod gołym niebem. Jedynie pomidory i papryki sadziłem w tym roku w tunelu foliowym.

Pomidorki niestety zaniedbałem i zamiast prowadzić je na jeden pęd pozwoliłem im rosnąć prawie, że na dziko. W przyszłym roku, jak będę miał możliwość postawić znów tunel, na pewno nie popełnię tego błędu i bardziej zadbam o warzywa w tunelu.

Papryki natomiast wyglądały bardziej obiecująco. Zarówno jeśli chodzi o plony jak i o same krzaki. Mamy na prawdę bardzo dużo papryk i to różnego gatunku, tylko jeden krzaczek w naszym tunelu to papryka ostra, większość to łagodne, różnokolorowe odmiany.

Na tym kończę sierpniowy przegląd warzywnika, sporo tego. Obym za rok również mógł zrobić taki przegląd w połowie sezonu. Wówczas można by się nawet pokusić już o pierwsze porównanie. A może pojawią się pierwsze filmiki wideo. Kto to wie, pozostaje nam jedynie czekać …